Piyknie Wos pytom moi przyjaciele,
Zbyrojcie siy sycka zabocyć frasunki,
Co by na tyn świat mały
Razym siy spotkali
Jacek Walczak „Kierpcok” – łodzianin z urodzenia, zakopiańczyk z wyboru. Z wykształcenia (a może z przypadku) inżynier. Z aktywności codziennej i zamiłowania historyk-samouk zafascynowany kulturami przedkolumbijskimi w Ameryce Łacińskiej, antycznymi kulturami ludów Indochin, a także, albo przede wszystkim, Tatrami i góralszczyzna Podhala.
Przy okazji taternik, przewodnik, pilot wycieczek, fotograf, czasami gawędziarz i autor książek – Inkowie i tajemnica Machu Picchu (2003), Aztekowie i tajemnica kalendarza (2006), Obrazki z przygody (2008), Odkrycie Machu Picchu (2012)oraz licznych artykułów i reportaży w prasie polskiej. Od ćwierćwiecza większą część roku spędza wędrując po całym świecie, ale najczęściej odwiedza kraje Ameryki Łacińskiej.
Powyższa notka powinna wystarczyć dla przedstawienia z grubsza mojej sylwetki i ani mi w głowie chełpić się na przykład szacownymi przybytkami edukacji, bo słuchaczem byłem raczej względnym ceniąc sobie nade wszystko ślebode (po góralsku wolność). Dla lepszego poznania bardziej się przydadzą moje doświadczenia i obserwacje świata, niekoniecznie ekstremalnie odległego realnie i metafizycznie, bo przygoda niekiedy czeka za rogiem, za drzewem, za kamieniem czy strumykiem.
W przeciwieństwie do moich znakomitych kolegów nie dokonałem niczego nadzwyczajnego, co by wypełniło notę biograficzną rozległą na wiele stron.
Dokonania niektórych zdobywców i eksploratorów bywają tak przytłaczające, że wydają się aż nierealne dla zwykłych zjadaczy chleba, co może stać się aż niestrawne i ogranicza możliwość zapamiętania szczegółów. Wielki i mały świat organizował sie od tysięcy lat i mnie wara do tego, bym wszystko naginał do mojego wizerunku, a tym bardziej zasług
Mimo wielu doświadczeń ciągle patrzę na świat oczami małego dziecka, albo z przebiegłością Jasia Fasoli. Wszystko co nas otacza wymaga dystansu, okraszonego obficie humorem.
I coz to zycie worce,
Przeleci wartko
Jako krapecka casu.
Casu naskiego ziymskiego.
I pezyseł cas,
Co nigda sie nie wróci.
Ta moło kwilka
-Minyna-
I juz cłeka ni ma…
(Maria Kukuc, Zakopane)
Do zobaczenia na dalszych stronach, mniej lub bardziej poważnych, hej!