Będzie mi bardzo miło otrzymywać korespondencje e-mailową, aczkolwiek trudno mi obiecywać natychmiastową odpowiedź, bowiem przynajmniej 200 dni w roku spędzam w miejscach, gdzie kontakt internetowy jest mocno ograniczony.
Uprzedzając najczęściej zadawane pytania z góry na nie odpowiadam.
Nie istnieją miejsca na świecie nie warte odwiedzenia choćby raz. Własne doświadczenia i obserwacje są niczym nie zastąpione. Dopiero wtedy można powiedzieć, że jakieś miejsce jest zdyskwalifikowane według naszych ocen i nigdy więcej tam się nie wybierzemy. Natomiast inny rejon jest nadzwyczajnie fascynujący i każdym sposobem będziemy do niego powracać.
Praktycznie w każdym miejscu świata mieszkają ludzie przez cały rok, zatem i my możemy przetrwać w każdych warunkach, aczkolwiek unikałbym zwłaszcza pory deszczowej, pory za gorącej, albo za zimnej. W dobie niezwykle ułatwionego dostępu do tego typu informacji, każdy łatwo sobie z tym poradzi.
Największym obciążeniem budżetu wyprawy jest najczęściej bilet lotniczy, którego cena liczona jest w tysiącach złotych. Natomiast koszt dziennego pobytu w większości krajów Ameryki Południowej i Azji jest przeważnie sporo niższy niż w Polsce Dotyczy to zwłaszcza wyjazdów typu tramping, kiedy z góry zakłada się rezygnację z telewizora, telefonu i innych nieprzydatnych zdobyczy cywilizacji w wynajmowanych kwaterach. W przypadku bardzie wyrafinowanych wypraw, koszty mogą poważnie wzrosnąć, głównie ze względu na konieczność wynajęcia sprzętu, środków lokomocji, a także ludzi i nawet zwierząt etc.
Ewentualną korespondencję e-mail proszę przesyłać za pomocą poniższego formularza.